Witam. Dziś na obiad zrobiłam kotlet schabowy w sezamie ziemniaki ogórek i papryka czerwona w occie ze słoików z domowych zapasów. Może nie ma się czym chwalić , ale ciesze się bo sama zrobiłam od początku do końca no i obiad został zjedzony :)
Co prawda budyń mi na podwieczorek nie wyszedł ale to już inna historia.
Ten obiad jest tyle wyjątkowy że ten słoik papryki robiła jeszcze moja babcia :( Jeszcze pamiętam jakby wczoraj brat przyniósł jej z promocji paprykę a ona ja zaprawiła mówiąc że sobie zje do obiadu. Troszkę zjadła , ale parę słoików zostało. :( Jeden był taki podejrzany to go otworzyliśmy do obiadu.
Dużo rzeczy się psuje. Jabłek chyba najwięcej, aż żal ale co zrobić? Jak każdy ma ich w nadmiarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz